Blog

#7 Co mówił Jezus o aniołach

3 listopada 2010 • przez • w Co mówił Jezus?

Co mówił Jezus…
o aniołach

W sercach milionów ludzi zamieszkały materialistyczne duchy naszych czasów, które nie chcą się stamtąd usunąć i zwolnić miejsca przynależnego prawnie świętym aniołom Bożym. Dziwne nieraz legendy i nadzwyczajne historie o pojawieniu się aniołów kojarzą się ze Średniowieczem i z samą oczywiście Biblią. W konsekwencji, zgodnie z tą tradycją, aniołów zaliczano do tej samej kategorii tworów co duchy. Są i tacy duchowni, którzy podobnie jak saduceusze odrzucają wiarę w duchy i w aniołów. Przez odrzucenie wiary w istnienie aniołów zubożyli ogromnie swoje dusze.

Oczywiście, kto wierzy w Biblię jako Słowo Boże, musi wierzyć w istnienie aniołów. Musi rozumieć, na czym polega ich rola i obecność. Pismo Święte więcej nam mówi o aniołach niż np. o chrzcie, sabacie, kościele i o wielu innych ważnych sprawach. Jednak jak mało kazań słyszymy o aniołach!

Liczba aniołów jest bardzo wielka. Przy pomocy ziemskiej arytmetyki nie potrafilibyśmy wszystkich ich zliczyć, ponieważ nasza arytmetyka i rzeczywista liczba aniołów – to nie są pojęcia wystarczające. Ile jest w końcu aniołów stojących wokół tronu Bożego? „Liczba ich wynosiła krocie tysięcy” (Obj. 5,11), „niezliczona rzesz* aniołów” (Hebr. 12,22).

Kim więc są aniołowie i skąd się wzięli, skąd w ogóle pochodzą? Zgodnie z Pismem Świętym aniołowie zostali stworzeni przez Boga. Istnieli zanim grzech znalazł się na świecie. Znajdujemy ich u wrót raju, obok wirującego miecza strzegących drogi do drzewa żywota (1 Mojż. 3,24). Aniołowie istnieli nim umarł pierwszy człowiek, stąd nie są oni duchami zmarłych, lecz szczęśliwymi, stworzonymi przez Boga istotami. Są to stworzenia wyższego rzędu niż człowiek, o czym mówi psalmista: „Albowiem mało mniejszym uczyniłeś go od aniołów” (Ps. 8,6 BG).

Spójrzmy teraz na służbę aniołów w związku z przyjściem na świat Jezusa. Bóg wysłał anioła Gabriela do małej mieściny – Nazaret. Nawiedził on Marię zwiastując błogosławionej dziewicy urodzenie Zbawiciela. „I wszedłszy do niej rzekł: Bądź pozdrowiona, łaską obdarzona, Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami. I oto poczniesz w łonie, i urodzisz syna i nadasz mu imi^ Jezus” (Łuk. 1,28.31). Nie tylko więc zwiastowanie o narodzeniu było dziełem anioła, ale ponadto oznajmił on Marii imię Syna! A gdy urodził się Zbawiciel, anioł mówił przerażonym i zatrwożonym pasterzom: „Nie bójcie się! Bo oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu, gdyż dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym. A to będzie dla was znakiem: Znajdziecie niemowlątko owinięte w pieluszki i położone w żłobie. I zaraz z aniołem zjawiło się mnóstwo wojsk niebieskich chwalących Boga i mówiących: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie. A gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze rzekli jedni do drugich: Pójdźmy zaraz aż do Betlejemu i oglądajmy to, co się stało i co nam Bóg objawił” (Łuk. 2,10-15).

Boscy aniołowie brali wielki udział w działalności Chrystusa. Anioł oznajmił przyjście na świat Jana Chrzciciela, który przygotował drogę dla Jezusa. Po spokojnym stosunkowo pobycie w domu w Nazarecie Zbawiciel nasz udał się nad rzekę Jordan, gdzie ochrzcił Go Jan Chrzciciel. Tutaj, na Swe własne żądanie otrzymał chrzest (Mat. 3,13-17). Natychmiast po chrzcie Duch zaprowadził Go na pustynię, gdzie Chrystus był kuszony przez szatana. Przebywał tu i pościł przez 40 dni i nocy. Zwycięski Chrystus nie pozostawał jednak sam w godzinie próby. Na Jego skinienie czekali aniołowie. „Aniołowie przystąpili i usługiwali Mu” (Mat. 4,11). Warto zauważyć, że w Nowym Testamencie co najmniej w siedemnastu miejscach Jezus mówi o aniołach i ich służbie dla ludzi.

Pierwsi chrześcijanie wierzyli, że każdy człowiek ma swojego anioła stróża przysłanego przez Boga, i że anioł stróż opiekuje się człowiekiem, pomaga mu w każdej potrzebie od kołyski aż do grobu.

Tę cudowną prawdę objawia nam Jezus: „Baczcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych, bo powiadam wam, że aniołowie ich w niebie, ustawicznie patrzą na oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby zbawić to, co zginęło” (Mat. 18,10.11).

Pomyślmy o tym! Na twarz Bożą spoglądać może w każdej chwili nasz anioł stróż. Może on składać naszemu Ojcu niebieskiemu relację o wszystkim, co dzieje się na ziemi i wśród ludzi, o każdym cierpieniu i prześladowaniu, o męce cierpiących, o tych, którzy żyją w Chrystusie. Dzięki swej służbie przychodzi on z niebios do ludzi, zbliża się do codziennego życia Bożych dzieci. Wszędzie może nam towarzyszyć – na zatłoczonych ulicach, gdy zagraża nam niebezpieczeństwo, w domu choroby i śmierci, w pałacu czy w chacie, w mieszkaniu i poza nim.

Pierwsi naśladowcy Chrystusa byli przekonani o istnieniu aniołów stróżów. Kiedy Herod wtrącił Piotra do więzienia z zamiarem wykonania wyroku śmierci, anioł uwolnił go w nocy, mimo że Piotr był skuty łańcuchami i siedział pomiędzy dwoma strażnikami. Na skutek modlitw wierzących Bóg posłał Piotrowi anioła, aby uwolnił go od zdawałoby się niechybnej śmierci. Po wyjściu z więzienia Piotr udał się natychmiast do domu, w którym spotkali się wierzący aby się modlić. Zapukał. Młoda dziewczyna imieniem Rode podeszła do drzwi i nasłuchiwała. „I poznawszy głos Piotra z radości nie otworzyła bramy, lecz pobiegła do domu i oznajmiła, że Piotr stoi przed bramą. Oni zaś powiedzieli do niej: Oszalałaś! Ona jednak zapewniała, że tak jest istotnie. A oni na to: To jego anioł” (Dz. Ap. 12,14.15).

Mamy więc przykład tej wiary pierwszych chrześcijan w aniołów stróżów. Nie mogli uwierzyć, że Piotr sam uwolnił się z więzienia. Byłoby to zbyt dobre, aby mogło być prawdziwe! Chociaż modlili się o jego uwolnienie, byli przekonani, że Piotr jest jeszcze uwięziony i ma być stracony po święcie Paschy.

Żydzi w tych czasach w ogóle wierzyli w służbę aniołów niebieskich dla ludzi. Pamiętali o obietnicy zawartej w Psalmie 91,11.12: „Albowiem aniołom swoim polecił, aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich. Na rękach nosić cię będą, abyś nie uraził o kamień nogi swojej”.

Obietnice te spełniały się i spełniają nadal. Szatan nie mógł trapić patriarchy Joba tak długo, jak długo wszystko co Job posiadał, Bóg miał w Swojej o opiece (Job, 1,6.8-12). Weźmy inny przykład. Władca Syrii wysłał swoje wojska, aby otoczyć miasto Dotan, w którym przebywał prorok Elizeusz i jego sługa. Ten ostatni trząsł się ze strachu, ale prorok Boży wiedział komu służy i wiedział, że Bóg i aniołowie Jego są z nimi. Wielka armia asyryjska rozłożyła się obozem wokół miasta, otaczając je zewsząd, ale wojska anielskie towarzyszyły prorokowi przez cały czas. Zawezwał on swego sługę i rzekł: „Nie bój się, bo więcej jest tych, którzy są z nami, niż tych, którzy są z nimi… I otworzył Pan oczy sługi i przejrzał, a oto góra pełna była koni i wozów ognistych wokół Elizeusza” (2 Król. 6,16.17). Jakiż to przepiękny obraz Bożej troski o nas!

Widzieliście z pewnością piękny obraz, na którym dwoje dzieci trzymając się za ręce stąpa ostrożnie po niebezpiecznej ścieżce wysokiego, górskiego urwiska. Z jednej strony rozciąga się wielka przepaść, rosną drzewa i kwiaty, z drugiej wznoszą się skały. Wspaniała, górska przyroda, nęcąca i straszna, dzika i urzekająca. Jedno z dzieci zdaje się dostrzegać niebezpieczeństwo, podczas gdy drugie sięga ręką po kwiat. Właśnie ten ruch może zgubić oboje. Jednak tuż za nimi, z rozpostartymi dłońmi postępuje anioł Boży. Obraz ten to symbol czujności i troskliwości. Aniołowie troszczą się o dzieci Boże nie tylko dlatego, że otrzymali takie polecenie, czynią to z miłości.

Dlaczego nie żałujemy naszych grzechów i nie przyczyniamy się do tego, aby chóry anielskie rozbrzmiewały codziennie modlitwą dziękczynną? Znają oni każdy nasz odruch dobrej woli, żal za grzechy, wiarę w przebaczenie i każde postanowienie poprawy. Wiedzą też i to, jak wyznajemy Chrystusa przed ludźmi: „Każdy kto mnie wyzna przed ludźmi, tego i Syn Człowieczy wyzna przed aniołami Bożymi. Kto zaś zaprze się mnie przed ludźmi, tego i ja się zaprę przed aniołami Bożymi” (Łuk. 1.2,8.9).

Pewnego dnia na spotkaniu ewangelizacyjnym prowadzonym przez D. L. Moodyego w Norwegii mały chłopiec wstał i wyszedł przed zgromadzenie. Drżącym głosem 1 ze łzami, które spływały po policzkach, rzekł łamaną angielszczyzną: „Jeżeli ja powiem światu o Jezusie, On także powie swojemu Ojcu o mnie. Powiedział tylko tyle, lecz w tej krótkiej wypowiedzi mieściło się wszystko, co chciał wyrazić. Te kilka słów głęboko zapadło każdemu kto był obecny na tym spotkaniu. Jeżeli my powiemy światu – to jest warunek – Jezus przyzna się do nas przed aniołami w niebie.

Pamiętajmy jednak, że nie tylko przez publiczne przyznanie się do Chrystusa na wielkich spotkaniach religijnych sprawiamy radość aniołom, lecz gdy przyznajemy się do Niego w codziennym naszym życiu.

Ale nie wszyscy aniołowie byli zawsze Bogu posłuszni. Jezus opowiadał o „złych aniołach”. Z Pisma Świętego wynika jasno, że w przybliżeniu trzecia część aniołów zgrzeszyła i zbuntowała się, a buntem kierował potężny anioł – Lucyfer, później nazwany szatanem, „książę tego świata”. W Objawieniu czytamy: „I wybuchła walka w niebie: Michał i aniołowie Jego stoczyli bój ze smokiem. I walczył smok i aniołowie jego, lecz nie przemógł i nie było już dla nich miejsca w niebie. I zrzucony został ogromny smok, wąż starodawny zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat; zrzucony został na ziemię, zrzuceni też zostali z nim jego aniołowie” (Obj. 12,7-9).

Tych upadłych aniołów Nowy Testament nazywa demonami. Ich bunt i wrogość wobec Zbawiciela widoczne były w czasie całego Jego pobytu na ziemi. Poznali Go i wykrzyknęli: „Ach, cóż mamy z tobą, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kim jesteś, Święty Boży” (Łuk. 4,34). „Cóż mamy z tobą, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?” (Mat. 8,29).

Apostoł Piotr pisze: „Bóg bowiem nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz strąciwszy do otchłani, umieścił ich w mrocznych lochach, aby byli zachowani na sąd” (2 Piotra 2,4). „Aniołów zaś, którzy nie zachowali zakreślonego dla nich okręgu, lecz opuścili własne mieszkanie, trzyma w wiecznych pętach w ciemnicy na wielki dzień sądu” (Judy 6).A dzień ten zbliża się nieuchronnie.

Jezus powiedział, że święci aniołowie Boży będą mieć znaczący udział w ostatniej scenie historii świata. Ewangelia Mateusza zawiera przypowieść Chrystusa o siewcy, który zasiał na swojej roli dobre ziarno. „A kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i nasiał kąkolu między pszenicę, i odszedł. A gdy zboże podrosło i wydało owoc, wtedy pokazał się i kąkol. Przyszli więc słudzy gospodarza i powiedzieli mu: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swojej roli? Skąd więc ma ona kąkol? A on im rzekł: To nieprzyjaciel uczynił. A słudzy mówią do niego: Czy chcesz więc abyśmy poszli i wybrali go? A on odpowiada: Nie! Abyście czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy. Pozwólcie obydwóm róść razem aż do żniwa. A w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły” (Mat. 13,24-30).

A gdy słuchacze poprosili Pana o wyjaśnienie sensu tej przypowieści, Zbawiciel rzekł: „Ten, który sieje dobre nasienie, to Syn Człowieczy. Rola zaś, to świat, a dobre nasienie to synowie Królestwa, kąkol zaś, to synowie złego. A nieprzyjaciel, który go posiał to diabeł, a żniwo, to koniec świata, żeńcy zaś, to aniołowie. Jak zbiera się kąkol i pali w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle Swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia i tych, którzy popełniają nieprawość, i wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak sionce w Królestwie Ojca swego” (wiersze 37-43).

Zauważmy, że aniołowie są ostatnimi żniwiarzami. Oni jedynie oddzielać będą sprawiedliwych od niesprawiedliwych. Łączy się to z powtórnym przyjściem Chrystusa w chwale: „I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, i pośle aniołów Swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi” (Mat. 24,30.31).

Czy ty, który czytasz te słowa, będziesz należał do wybranych i zbawionych dzieci Bożych? Jeśli tak, spotkasz w tym dniu aniołów. Zauważ: „Pośle aniołów Swoich… i zgromadzą wybranych jego”. Aniołowie Boży, nieznani nasi opiekunowie i przewodnicy, towarzyszący nam na wszystkich, najbardziej nawet o zawiłych i niebezpiecznych ścieżkach życia, objawią się w tym dniu w chwale niebieskiej. Jakiego rodzaju jest to chwała? Kiedy anioł zbliżył się do Daniela w cudownej wizji, prorok runął do jego stóp, jakby nieżywy. „Nie mogłem oddechu wydobyć z piersi” – opowiada. Kiedy anioł zbliżył się do grobu Chrystusa, aby odwalić głaz zamykający wejście, „powstało trzęsienie ziemi, albowiem anioł Pański zstąpił z nieba i przystąpiwszy odwalił kamień i usiadł na nim. A oblicze jego było jak błyskawica, a jego szata biała jak śnieg. A strażnicy zadrżeli ze strachu przed nim i stali się jak nieżywi (Mat. 28,2-4).

Ta chwała, moc i potęga jednego anioła przestraszyła i poraziła jak piorun silnych, zahartowanych i po zęby uzbrojonych mężczyzn. Cóż więc będzie się działo, gdy niebiosa napełnią się zastępami aniołów z promiennymi twarzami, gdy aniołów otaczających naszego Zbawiciela liczyć się będzie, na „dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy i tysiące tysięcy”?

Jak widać przy narodzinach, we wszystkich ważnych okolicznościach życia, przy śmierci i przy powtórnym przyjściu na świat Jezusa towarzyszyły i towarzyszyć Mu będą zastępy aniołów. Jezus wiele o nich mówił, i my również starajmy się wiedzieć o nich jak najwięcej:

„Wsłuchuj się, wsłuchuj, duszo w pienia anielskich chórów,
W pieśni znad łąk zielonych, w chmurach, w powietrzu drżące,
W słodkie, nadmorskie melodie opromienionych lazurów,
W pieśni o nowym życiu – bezgrzesznym, słonecznym jak słońce,
Śpiewajcie aniołowie, straż trzymający niebiańską,
Słuchacze słodkich trel waszych duszą jak trawa są prości –
Wietrzą już rosą poranka, wali się Nocy już państwo
I cienie życia znikają w świetle bezchmurnej miłości –
Aniołowie Chrystusa słońc, świateł tych prorocy,
Śpiewają i witają nas – nas, pielgrzymów nocy.”

PRZEGLĄD BIBLIJNY

Aniołowie przebywają w niebiosach i na ziemi. „A gdy spojrzałem, usłyszałem głos wielu aniołów wokoło tronu i postaci, i starców, a liczba ich wynosiła krocie tysięcy i tysiące tysięcy” (Obj. 5,11). Apostoł Paweł określa ich liczbę jako niezmiernie wielką. „Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeszy aniołów…” (Hebr. 12,22).

Czy aniołowie istnieli przed śmiercią człowieka?
„I tak wygnał człowieka, a na wschód od ogrodu Eden umieścił cheruby” (1 Mojż. 3,24). Cheruby ’ znajdują się w rzędzie aniołów.

Czyż zdarzało się aniołom nawiedzać ludzi, przebywać w ich domach i korzystać z ich gościnności?
„Wziął (Abraham) także masło, mleko i cielę, które przyrządził, i postawił przed nimi. Sam stanął przy nich pod drzewem, a oni jedli” (1 Mojż. 18,8). „A on wyprawił im ucztę, upiekł przaśniki i jedli” (1 Mojż. 19,3). Z kontekstu wynika, że opowiadania te odnoszą się do aniołów przebywających w gościnie u ludzi. Porównać warto te teksty z tekstem Hebr. 13,2.

Jak aniołowie pełnią swą służbę dla dzieci Bożych?
Aniołowie pomagają, starają się wspierać dzieci Boże w trudnych okolicznościach życia, w momentach przełomowych, w troskach i nieszczęściach. „Mój Bóg posłał swojego anioła, by zamknął paszcze lwów, tak że mi nie zaszkodziły,’ gdyż przed nim jestem niewinny” (Dan. 6,23), patrz 2 Król. 6,8-17; Dz. Ap. 12,5-11. Anioł żywił Eliasza w dniach, jego doświadczeń. „Lecz anioł przyszedł po raz drugi, dotknął go i rzekł: Wstań, posil się, gdyż masz daleką drogę przed sobą. Wstał więc i posiliwszy się szedł w mocy tego posiłku czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do góry Bożej Horeb” (1 Król. 19,7.8).

Czy Pismo Święte wspomina coś o charakterze, sile i działalności aniołów?
Pismo Święte mówi tak: „Błogosławcie Panu aniołowie jego, potężni siłą, wykonujący słowo jego, aby słuchano głosu słowa jego” (Ps. 103,20). Co widział Jakub w czasie swego snu w Betel? „I śniło mu się, że była ustawiona na ziemi drabina, której szczyt sięgał nieba, po niej zaś wstępowali i zstępowali aniołowie Boży” (1 Mojż. 28,12). Jest to symbol połączenia nieba i ziemi poprzez służbę aniołów.

Czy aniołowie słyszą to, co my mówimy?
„Nie pozwól, aby twoje usta przywiodły do grzechu twoje ciało, i nie mów przed posłańcem Bożym, że to było przeoczenie. Dlaczego Bóg ma się gniewać z powodu twojej mowy i unicestwić dzieło twoich rąk?” (Kazn. Sal. 5,5).


0 Comments

Polub nas na Facebooku

Wtorki z Biblią

Poselstwo trzeciego anioła

Poselstwo trzeciego anioła

Życie ma sens

Życie ma sens