Blog

#19 Co mówił Jezus o uzdrowieniu

3 listopada 2010 • przez • w Co mówił Jezus?

Co mówił Jezus o…
uzdrowieniu

Bożym Pismo Święte mówi dużo o cudownych uzdrowieniach. Gdy do Jezusa przybliżył się trędowaty i upadłszy przed Nim na twarz rzekł: „Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić!”, Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: „Chcę, bądź oczyszczony! I natychmiast został oczyszczony z trądu” (Mat. 8,2.3). Jezus przywrócił życie córce Jaira, jednego z przełożonych synagogi (Mat. 9,18-25). Przywrócił natychmiast zdrowie kobiecie, która od dwunastu lat cierpiała na nieustanny krwotok (Mat. 9,20-22).

Zbawiciel spotkał dwóch ślepców, którzy prosili Go o łaskę. Zapytał ich: „Czy wierzycie, że mogę to uczynić?” Oni zaś odpowiedzieli: „Tak jest, Panie”. Wtedy dotknął oczu ich i rzekł: „Według wiary waszej niechaj się wam stanie. I otworzyły się ich oczy” (Mat. 9,28-30).

Jezus wypędził ducha nieczystego z córki syrofenickiej niewiasty, która przyszła błagać Go o pomoc (Mar. 7,25-30). Po zejściu z Góry Przemienienia uzdrowił młodzieńca trapionego przez złego ducha. Na drodze blisko Jerycha siedzieli dwaj ślepcy, którzy wołali do Jezusa: „Zmiłuj się nad nami, Panie, Synu Dawida!” Wtedy Jezus przystanął, zawołał ich i zapytał: „Co chcecie, abym wam uczynił? Mówią do niego: Panie, aby otworzyły się oczy nasze!” Jezus zlitował się nad nimi i dotknął ich oczu. A oni natychmiast odzyskali wzrok. I poszli za Nim (Mat. 20,30-34).

Przy wielu innych okazjach Jezus uzdrawiał ludzi, których Mu przynoszono. W wielu miejscowościach i osadach, miastach i miasteczkach panowała radość, kiedy mnóstwo cierpiących czy kalekich stawało się na powrót pełnymi zdrowia i sił. Można sobie wyobrazić tę radość i powszechny podziw!

I jakaż jest to radość, że ci, którzy przychodzą do Jezusa, którzy modlą się w Jego imieniu, są po dziś dzień uzdrawiani przez Baranka Bożego!

Czytamy w 2 Księdze Mojżeszowej: „Ja, Pan, twój lekarz” (2 Mojż. 15,26). Paweł pisze: „A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego” (Filip. 4,19). Czy ten fakt, że Bóg nam pomaga, nie powinien skłaniać nas do współdziałania z Nim?

Czy to oznacza, że Bóg zawsze działać będzie w sposób cudowny, nadnaturalny, a nie w sposób, który my nazywamy „naturalnym”? Jasne, że działa On i tak, i tak.

Miliony ludzi uwalnia się dziś od chorób bez jakiejkolwiek modlitwy. Mówimy, że zostali uzdrowieni przez samą naturę, albo „wyleczyli się”. Czy jednak nie Bóg przywrócił im zdrowie?

Nie żądajmy od Boga, aby czynił to, co my sami możemy zrobić. Skoro w trosce o ciało należy się właściwie odżywiać, czyńmy to, nie czekając aż Bóg dostarczy nam na stół gotowe potrawy. Skoro rolnik sam uprawia pole, sieje ziarno i zbiera plony, to znaczy, że Bóg nie wyręcza go w jego pracy, ale „zaspokaja wszystkie potrzeby” dając mu we wszystkim Swe błogosławieństwo. Każdemu daje bicie serca i tchnienie życia. Czuwa nad nami.

Istotnie Bóg stosuje czasem Swą cudowną moc uzdrawiania i oczyszczania nas, a czasem naturalne środki służą ku uzdrowieniu. Bóg nie chce, abyśmy oczekiwali wyłącznie cudów. Kiedy troszczył się o życie proroka Eliasza, posyłał mu chleb i mięso przez kruki każdego ranka i wieczorem (1 Król. 17,3-6). Żywność dostawała się więc do Eliasza w sposób cudowny, woda zaś – w sposób naturalny. Jednym i drugim sposobem chronił Pan proroka przed śmiercią.

Czy chrześcijanie powinni używać lekarstw i korzystać z pomocy lekarzy? Oczywiście, że tak! W przeciwnym razie postępować będziemy sprzecznie ze Słowem Bożym. Istnieje wielka liczba przykładów w Piśmie Świętym ukazujących tę prawdę, iż nie grzeszy ten, kto się leczy ziemskimi środkami, jeżeli towarzyszy mu wiara oraz przeświadczenie o zależności człowieka od Boga. W Księdze proroka Izajasza 38,1-5 czytamy o cudownym uzdrowieniu króla Hiskiasza, któremu przeznaczone było umrzeć: „W owych dniach Hiskiasz śmiertelnie zachorował, i przyszedł do niego Izajasz, syn Amosa, prorok, i rzekł do niego: Tak mówi Pan: Uporządkuj swój dom, albowiem umrzesz, a nie będziesz żył. Wtedy Hiskiasz obrócił się twarzą do ściany i modlił się do Pana, i rzekł: Ach, Panie! Wspomnij, proszę, że postępowałem wobec ciebie wiernie i szczerze, i czyniłem to, co dobre w twoich oczach. Następnie Hiskiasz wybuchnął wielkim płaczem. I doszło Izajasza słowo Pana tej treści: Idź i powiedz Hiskiaszowi: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twojego ojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Oto dodam do twoich dni piętnaście lat”.

Czy myślicie, że Hiskiasz natychmiast wyskoczył z łóżka i postanowił o nic już nie pytać lekarza i nie stosować żadnych leków? W tym samym rozdziale, w 21 wierszu czytamy wyraźnie: „I rzekł Izajasz: Niech wezmą plaster figowy i przyłożą go na wrzód, aby wyzdrowiał”. W 2 Księdze Królewskiej (20,8) czytamy, że trzeciego dnia król mógł już udać się o własnych siłach do świątyni. Czy to było uzdrowienie cudowne? Tak, to było cudowne uzdrowienie, ale z zastosowaniem naturalnych leków i środków medycznych. Było odpowiedzią na żarliwą i głęboką modlitwę.

Wielu ludziom Pan przywrócił zdrowie przez swoje wierne sługi. Kiedy Tymoteusz chorował, Paweł zalecał mu naturalne środki lecznicze (1 Tym. 5,23). Ale zawsze towarzyszyła temu głęboka wiara i ufność w pomoc Bożą.

Pewnego razu Jezus uzdrowił oczy ślepemu od urodzenia stosując naturalny środek (Jan 9,1-7). Innym razem polecił Piotrowi zarzucić wędkę i złowić rybę, aby zdobyć pieniądze na zapłacenie podatku (Mat. 17,27). Dlaczego Jezus tak postąpił, skoro mógł w cudowny sposób stworzyć pieniądze, gdyby tego zapragnął? Uzdrawiając dziesięciu trędowatych nie uczynił tego natychmiast, ale kazał im pójść do kapłanów. „A gdy szli zostali oczyszczeni” (Łuk. 17,14).

Zbawiciel nakarmił pięcioma bochenkami chleba i dwiema małymi rybami wielotysięczną rzeszę (Mat. 14,15-21). Mógł łatwo nakarmić ludzi bez dzielenia na części tej skromnej porcji żywności, ale Jezus tak właśnie chciał uczynić, aby w ten, a nie w inny sposób okazać Swoją twórczą moc. Łamał więc chleb i dzielił ryby, a potem resztki zebrano do koszy. Kiedy Jezus wjeżdżał do Jerozolimy witany przez tłumy, które wyszły Mu na spotkanie, dosiadał osiołka, choć mógł wybrać jakiś inny środek transportu, bardziej reprezentacyjny; mógł jechać na przykład królewskim rydwanem (Mat. 21,1-9).

Jasnym jest, że wszechwiedzący Pan mógł uzdrowić ślepców czy nawrócić grzeszników bez współudziału ludzi, a jednak działał często za ich pośrednictwem. Jeśli człowiek modli się całą duszą o uzdrowienie czy ratunek, Bóg okazuje mu łaskę za pośrednictwem lekarza, pielęgniarki, nauczyciela, kaznodziei lub tego, co zwykliśmy określać mianem „przypadku”. Dlatego obowiązkiem chrześcijanina jest dbać o zdrowie, leczyć się, stosować odpowiednią dietę, chodzić do lekarza, uprawiać regularnie ćwiczenia gimnastyczne, racjonalnie pracować i odpoczywać.

Z drugiej strony znam, a może i inni znają przypadki cudownego uzdrowienia, cudownej pomocy Bożej bez użycia jakichkolwiek lekarstw czy środków pomocniczych. Mój własny ojciec, jako młody człowiek, doznał właśnie tak wspaniałego uzdrowienia w odpowiedzi na modlitwy zanoszone do Boga.

Kiedyś brałem udział w modlitwach błagalnych o uzdrowienie młodej kobiety. Gdy jakiś czas później jej matka czytając Biblię wypowiadała słowa z Ewangelii Mateusza: „wiara twoja uzdrowiła cię” (9,22), chora wstała z łóżka, choroba ustąpiła.

Zapamiętajmy słowa natchnionej autorki E. G. White z książki „Śladami Wielkiego Lekarza”: „Wiara jest silniejsza od śmierci. Jeżeli chory z ufnością i niezachwianą wiarą spojrzy na potężnego Lekarza, ujrzymy zawsze cudowne tego rezultaty. Życie wstąpi w jego ciało i duszę” (por. „Śladami Wielkiego Lekarza, s. 31, w. III).

Każdy, kto zwraca się ku Bogu w czasie choroby, musi to czynić z niezachwianą ufnością i nadzieją. Musi rzeczywiście wierzyć, że Bóg „nagradza tych, którzy Go szukają” (Hebr. 11,6). Nigdy nie wolno zapominać słów Zbawiciela: „Niech się stanie według wiary twojej!”

W wielu miejscach Pismo Święte radzi nam, abyśmy modlili się w każdej potrzebie. W Ewangelii Marka (11,24) czytamy słowa Jezusa skierowane do apostołów i do wszystkich Jego wyznawców: „Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam”.

W Ewangelii Jana czytamy podobne słowa: „Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to” (Jan 14,14). Czytamy wreszcie słowa apostoła Pawła: „…we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu” (Fil. 4,6).

Jeśli nie mówi się tu wyraźnie o chorobie ciała, to jednak wiadomo, że i o nią tutaj chodzi, ponieważ w pojęciu „we wszystkim” mieszczą się również dolegliwości czy utrapienia wywołane chorobą.

Niektórzy ludzie zaczynają dopiero wtedy modlić się i prosić Boga o pomoc, kiedy już zawodzą wszystkie możliwe środki leczenia. Postępują w myśl przysłowia: „Kiedy trwoga, to do Boga”. Tymczasem zgodnie z Pismem Świętym powinniśmy zwracać się do Boga przede wszystkim od razu i natychmiast z pełną wiarą i zaufaniem. Wówczas dopiero Bóg udzieli nam Swej łaski uzdrawiającej, czy to przez działanie leków czy środków naturalnych, czy też niezależnie od nich, według Jego woli. Czytamy przecież w Psalmie 103,13: „Jak się lituje ojciec nad dziećmi, tak się lituje Pan nad tymi, którzy się Go boją”.

Częstokroć, powaleni chorobą, nie wstajemy z łóżka, ponieważ nie prosimy o to Zbawiciela. Chrześcijanin powinien w czasie choroby prosić Boga o wyzdrowienie i modlić się o to. „Cierpi kto między wami? Niech się modli” (Jak. 5,13). Jest prawem i obowiązkiem chrześcijan modlić się wspólnie o uzdrowienie chorych. Jedni powinni modlić się za drugich, pomagać im i nieść ulgę w cierpieniach. Z całą pewnością choroba, to okazja do modlitwy błagalnej. Modlitwa o wyzdrowienie, o powrót do zdrowia jest modlitwą na wskroś praktyczną i potrzebną.

Pamiętać musimy również, że nie zawsze wolą Bożą jest uzdrowienie chorego. W 2 Księdze Królewskiej 13,14 czytamy, jak Elizeusz zachorował i musiał umrzeć. Był to człowiek uświęcony, wierny sługa Boży i prorok, a jednak wyzdrowienie Elizeusza nie było wolą Boga.

Paweł musiał swego wiernego współpracownika, „chorego Trofima zostawić w Milecie” (2 Tym. 4,20). Dlaczego nie uzdrowił go? Nic nie wskazuje, żeby Paweł lub sam Trofim byli obwiniani z tej przyczyny.

W liście Pawła do Filipian czytamy, że Epafrodyt „chorował tak, że bliski był śmierci; ale Bóg zmiłował się nad nim” (2,27). Dowiadujemy się dalej, że Epafrodyt pracował ponad siły dla sprawy Chrystusowej, nie szczędząc zdrowia i nie mając czasu na odpoczynek.

Innym tego typu przykładem będzie apostoł Paweł, który trzykrotnie modlił się – jak pisze -o uwolnienie go od cierpienia ciała, od „wysłannika szatana”, który go trapił i upokarzał. Bóg nie spełnił jego prośby i odpowiedział mu: „Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości” (2 Kor. 12,9).

Wszystkie przytoczone tu fakty dowodzą, że i najwięksi spośród świętych mieli swoje ludzkie słabości i dolegliwości, a Bóg nie zawsze leczył je i usuwał. Nie człowiekowi jest dane roztrząsać plany Boże. W Swej niezmierzonej mądrości Bóg czyni właśnie to, co jest dla nas najlepsze. Bóg patrzy w przyszłość, a człowiek nie zna jej tajemnic, tajemnic swego losu.

Choroby i śmierć znikną wśród ludu Bożego dopiero przy powtórnym przyjściu na świat Chrystusa. Wtedy wszystkie słabości ciała zostaną uleczone raz na zawsze. To co śmiertelne przyoblecze się w nieśmiertelność, życie doczesne – w żywot wieczny. „Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. A gdy to, co skażone przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie! Gdzież jest o śmierci zwycięstwo twoje? Gdzież jest o śmierci, żądło twoje? (1 Kor. 15,53-55).

W Piśmie Świętym czytamy, że Chrystus „niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł (Mat. 8,17). Jedynie w poranku zmartwychwstania nasze śmiertelne ciała będą zmienione na chwalebne: wtedy nastąpi zupełne zbawienie, na które tak długo oczekuje całe stworzenie i my, to jest „wzdychamy w sobie, oczekując synostwa, odkupienia ciała naszego” (Rzym. 8,23).

Do tego czasu mamy przywilej prosić Boga w modlitwie o pomoc i łaskę, mamy prawo modlić się o to w imię Chrystusa Pana, Niewątpliwie jest wolą Boga, aby chrześcijanie prosili o Jego łaskę w każdym strapieniu, cierpieniu, w nieszczęściu i chorobie. Jest to przywilej sprawiedliwych. Chciejmy należeć do nich! Bądźmy ufni, posłuszni i wdzięczni wobec naszego Pana.

Jeśli pozwolimy Bogu wyrugować grzech i występek z naszego życia, jeśli spełnimy Jego wolę, znajdziemy cudowną odpowiedź na nasze modlitwy o uzdrowienie ciała i oczyszczenie duszy. Doczekamy się łaski Bożej, która ukoi naszego ducha, pokrzepi ciało, doda sił i odwagi. Ale nie zapominajmy, że nie wystarczy opowiedzieć wszystko Bogu, zwierzyć Mu się ze wszystkich swych cierpień i trosk. To dopiero połowa, dopiero pierwszy krok. Trzeba Go prosić, tak jest, prosić o pomoc, o łaskę, o powrót do zdrowia i równowagi duchowej. Na tym polega istota modlitwy rzeczywiście chrześcijańskiej. Ludzie najczęściej mówią o czymś Bogu i uważają, że to była modlitwa. A to zaledwie połowa modlitwy.

Przykład doskonałej modlitwy znajdziemy u Jezusa. Przypomnijmy sobie jak Jezus modlił się do Ojca w Getsemane: „Nie moja, lecz twoja wola niech się stanie” (Łuk. 22,42).

Chrześcijanin modląc się o powrót do zdrowia powinien odrzucić od siebie każdy występek, brzydzić się grzechem. „Modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego” (Jak. 5,15.16). Z tego wynika, że przyczyną choroby może być grzech.

W cytowanej już pracy E. G. White pt. „Śladami Wielkiego Lekarza” czytamy: „Słowa naszego Zbawiciela: 'Pójdźcie do mnie wszyscy… a Ja wam dam ukojenie’ przedstawiają uzdrowienie fizyczne, umysłowe i duchowe człowieka. Chociaż ludzie ze swej własnej winy i z powodu własnych swych błędów błądzą i cierpią – On lituje się nad nimi. W Nim jest jedyna i niezastąpiona pomoc. Dla tych, którzy weń wierzą, czyni On rzeczy wielkie”.

Jezus przyszedł na świat, aby nauczać i uzdrawiać chorych. Pismo Święte każe nam modlić się w każdej potrzebie. Nie należy jednak stawać w połowie drogi. Po uzyskaniu łaski Bożej mamy żyć zgodnie z Bożymi prawami, w trosce o zdrowie fizyczne i duchowe. Tego oczekuje Bóg.

Jezus był wielkim nauczycielem i wielkim lekarzem. W dzisiejszych dniach istnieje wielka potrzeba uświadomienia wszystkim ludziom wartości zdrowia i zasad jego zachowania. Wyraźnie podkreślamy, że chodzi nam nie tylko o zdrowie duszy, lecz również o zdrowie ciała. Oto kilka zasadniczych rad i wskazówek, zasługujących na upowszechnienie, nie docierają one bowiem jeszcze do świadomości ogółu:

  1. Nabieraj w płuca dużo świeżego powietrza, jak najgłębiej. Oddychaj pełną piersią. Prawidłowe oddychanie to przecież pierwsza potrzeba życiowa. Ludzie niestety rzadko o tym pamiętają, w rezultacie czego oddychają tylko górną częścią płuc.
  2. Pij dużo czystej, najlepiej źródlanej wody. Picie wody, to druga z najważniejszych życiowych potrzeb. Trudniej się bez niej obyć niż bez jedzenia. Niemal cztery piąte naszego ciała stanowi woda. Wielu pije zbyt mało wody. Natomiast pije się – i to w nadmiarze, to, co szkodzi, np. alkohol. Palenie papierosów też ma niszczycielski wpływ na organizm. Kiedy rozpowszechniło się używanie tytoniu, nazwano go „dymem do picia”. Jest to szczególnie złośliwa trucizna, podobnie jak wszelkie narkotyki.
  3. Jeść powinieneś regularnie zdrowe i proste potrawy. Każda część, każdy zakątek globu ziemskiego, ba!, każda rodzina, ma swoje ulubione potrawy, ale w każdej z tych potraw powinna być odpowiednia ilość witamin, błonnika, soli mineralnych, węglowodanów, białka i tłuszczu, i to we właściwej postaci. Trzeba na to zwracać baczniejszą uwagę, dbając o zdrowie rodziny. Bóg dal człowiekowi do jedzenia owoce, orzechy, ziarna zbóż i wielki wybór jarzyn, jak to czytamy w 1 Księdze Mojżeszowej (1,29; 3,18). W tym idealnym jadłospisie w ogóle nie uwzględniono mięsa! Czytamy jednak w tej samej księdze, że po potopie Noe otrzymał polecenie spożywania również potraw mięsnych. Życie ludzkie gwałtownie zmieniło się od tego czasu. Noe znał podział na zwierzęta czyste i nieczyste. W arce znajdowało się po jednej parze zwierząt nieczystych każdego gatunku, a po siedem par zwierząt czystych (1 Mojż. 7,2; 8,20). Zwierzęta czyste przeznaczone były na symboliczne ofiary składane w służbie Bożej. Ich mięso miało być też pokarmem dla ludzi. W czasach Mojżesza wyłożona została różnica pomiędzy zwierzętami czystymi a nieczystymi, jak czytamy o tym w 3 Księdze Mojżeszowej w rozdziale 11. Istniał surowy zakaz spożywania mięsa niektórych zwierząt, takich jak wieprz, królik, wielbłąd i inne. Współczesna nauka wykazała, że w mięsie wieprzowym spotyka się często zarazki trychiny powodujące paraliż całego organizmu człowieka, a nawet śmierć. Lekarze twierdzą, że 25-35% obywateli Stanów Zjednoczonych przechodziło w wyniku spożywania wieprzowiny trychinozę, a są ludzie, którzy poza wieprzowiną nie uznają w ogóle żadnego innego mięsa. Rada Pisma Świętego jest następująca: ułóż sobie najlepszy jadłospis uwzględniający Boże przepisy, na jaki cię stać i odżywiaj się regularnie potrawami smacznymi, zdrowymi, prostymi. Poza tym do jedzenia należy przystępować w pogodnym nastroju. Oto co mówi Księga Przypowieści: „Lepsza jest potrawa z jarzyn, a przy tym miłość, niż karmny wół wraz z nienawiścią” (Przyp. Sal. 15,17).
  4. Korzystaj koniecznie ze słońca! Słońce to niezawodny lekarz i pomocnik. W jego promieniach giną wszelkie choroby. Słońce ma na nasz organizm cudowny, uzdrawiający wpływ. Słońce posiada życiodajną siłę. Przy opalaniu się zachowaj jednak rozwagę i umiar.
  5. Systematycznie uprawiaj ćwiczenia fizyczne. Bóg dał nam ciała przystosowane do wykonywania ciężkiej pracy i trudnych, skomplikowanych ćwiczeń. W wieku automatyzacji i motoryzacji rasie ludzkiej grozić zaczyna gwałtowna degeneracja. Zamiast korzystać z możliwości odbywania spacerów, ludzie wolą jeździć samochodami czy tramwajami, a tempo życia staje się tak szybkie, że człowiekowi zaczyna brakować czasu na dbanie o zdrowie. Najodpowiedniejsza formą odpoczynku po pracy umysłowej jest szybki spacer. Komu czas na to nie pozwala, powinien wykonywać krótkie, ale o wiele intensywniejsze ćwiczenia!
  6. Odpoczywaj w sposób właściwy! Chodzi tu o odpoczynek absolutny, poza rekreacją ruchową i pracą fizyczną. „Słodki jest sen pracowitemu” (Kazn. Sal. 5,11 BG). Ludzi nie mogą zasnąć bez użycia środków nasennych. Układają się na poduszkach z podgłówkami, zamiast wyciągnąć się normalnie na łóżku. Zepsuci cywilizacją zapomnieli już, jaka jest prawidłowa pozycja ułożenia się do snu.
  7. Trzeba zachować prawidłową postawę. Uczmy się stać i chodzić wyprostowani, a nie przygarbieni i pochyleni.
  8. Arcyważna jest czystość ciała, rąk i pożywienia. „Bądźcie czyści!” – nawołuje prorok Izajasz. Stare przysłowie powiada, że „czystość jest wynikiem działania Boskości” i jakkolwiek słowa te nie pochodzą z Biblii, to jednak świadczą dobitnie o znaczeniu, jakie przypisywano i przypisuje się czystości. Czystość ciała jest tak samo potrzebna jak czystość serca i umysłu.
  9. Ubieraj się estetycznie, odpowiednio do pory roku, do pogody i do sytuacji, w której się znajdziesz.
  10. Rzeczą niezwykle ważną jest tzw. równowaga wewnętrzna, a więc pokój duszy i pogoda serca. Apostoł Paweł pisał: „Albowiem Królestwo Boże to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój i radość w Duchu Świętym” (Rzym. 14,17). Pamiętajmy, że „wesołe serce jest najlepszym lekarstwem” (Przyp. Sal. 17,22), i że „pobożność jest wielkim zyskiem, jeżeli jest połączona z poprzestawaniem na małym” (1 Tym. 6,6). Jak osiągnąć ten pokój serca i duszy? Oto słowa z Psalmu 119,165: „Pokój pełny mają ci, którzy kochają twój zakon, na niczym się nie potkną”. Prawdziwa, głęboka miłość do Słowa Bożego i wiara w Boga dają taki pokój.

Jezus powiedział: „Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane” (Mat. 6,31-33).


0 Comments

Polub nas na Facebooku

Wtorki z Biblią

Poselstwo trzeciego anioła

Poselstwo trzeciego anioła

Życie ma sens

Życie ma sens